Gdy Twoje dziecko znajdzie się w takiej sytuacji, jego zachowanie może się zmienić. Może zacząć częściej skarżyć się na ból brzucha albo głowy, mieć trudności ze snem, niechętnie chodzić do szkoły, wycofywać się z kontaktów z innymi albo – przeciwnie – stawać się bardziej drażliwe i wybuchowe. Może zamykać się w swoim pokoju, częściej płakać, mniej opowiadać o tym, co dzieje się w klasie.
Jako rodzic możesz odczuwać lęk i bezradność. Zastanawiasz się, jak reagować, jak pomóc swojemu dziecku, co możesz zrobić.
Pamiętaj, że każdy dorosły ma prawo doświadczać bezradności i trudnych emocji, gdy widzi cierpienie swojego dziecka. Możesz szukać wsparcia u innych dorosłych – u wychowawcy, pedagoga, psychologa szkolnego, u osób, którym ufasz.
To, co możesz zrobić, to pamiętać o kilku ważnych rzeczach:
HEJT – nie bądź pewien, czym jest
Wydaje się, że na ten temat istnieje już wystarczająco dużo definicji i informacji. To, co naprawdę musisz wiedzieć, to fakt, że HEJT JEST AGRESJĄ. To nie „żartowanie”, „niewinne śmieszkowanie”, tylko działanie, które rani drugą osobę.
Agresja może przyjmować różne formy:
- słowną,
- emocjonalną,
- relacyjną (wykluczanie),
- fizyczną.
Może oznaczać m.in.:
- wyzwiska,
- wyśmiewanie,
- straszenie i groźby,
- wykluczanie z grupy,
- rozsiewanie plotek,
- publikowanie ośmieszających treści w internecie,
- ignorowanie,
- karanie,
- izolowanie.
PAMIĘTAJ – OFIARA AGRESJI EMOCJONALNEJ BARDZO CZĘSTO MA WRAŻENIE, ŻE SAMA JEST „JAKAŚ NIE TAK”, ŻE TO JEJ ZACHOWANIE DOPROWADZIŁO DO TEJ SYTUACJI.
Dziecko doświadczające hejtu może czuć się winne i wstydzić prosić kogokolwiek o pomoc. Będąc w takiej sytuacji, może myśleć: „Skoro inni tak mnie traktują, to znaczy, że ze mną jest coś nie tak”.
Doświadczając hejtu, w pierwszej chwili chcemy zadowolić oprawcę
Twoje dziecko może zacząć robić wszystko, żeby „zasłużyć” na lepsze traktowanie: bardziej się starać, zmieniać siebie, dopasowywać się do grupy, przepraszać, chociaż nic złego nie zrobiło. Może mieć nadzieję, że kiedy „będzie inne”, hejt się skończy.
To bardzo ludzka reakcja, ale rzadko działa. Sprawca hejtu często nie przestaje, gdy ofiara się stara – przeciwnie, może odbierać to jako przyzwolenie na dalsze raniące zachowania.
Hejt nie kończy się z wyjściem ze szkoły
HEJT TRWA 24 GODZINY NA DOBĘ, 7 DNI W TYGODNIU.
Nie opuszcza dziecka w myślach. Nawet gdy nie jest w szkole, może wracać wspomnieniami do tego, co usłyszało albo przeczytało, wyobrażać sobie, co inni o nim myślą, co jeszcze mogą napisać lub powiedzieć.
NIEWIEDZA POBUDZA WYOBRAŹNIĘ I NAPĘDZA LĘK.
Twoje dziecko może się bać, zwłaszcza wieczorem, przed snem, kiedy jest samo ze swoimi myślami. Może obawiać się pójścia do szkoły, spotkania z rówieśnikami, wejścia na czat czy do grupy w sieci.
To ważny obszar życia, w którym żyje Twoje dziecko – wspomnienia, relacje, gry, media społecznościowe – i w nim także może wracać do tego, co się wydarzyło i co może wydarzyć się następnego dnia.
Hejt nie dotyka tylko Twojego dziecka
HEJT DOTYKA CAŁEJ RODZINY.
Jeśli Twoje dziecko cierpi, Ty jako rodzic cierpisz razem z nim. Doświadczasz bezradności, lęku, smutku. Zadajesz sobie pytania: „Dlaczego ja?”, „Co zrobiłam/zrobiłem źle?”.
Dlatego Ty, jako rodzic, też potrzebujesz zadbać o siebie. Potrzebujesz wsparcia – rozmowy, pomocy specjalisty, kogoś, kto pomoże Ci pobyć w tych emocjach i znaleźć sposoby działania.
Hejt = idealizacja oprawcy
Dziecko doświadczające hejtu może myśleć: „Skoro oni się tak ze mną obchodzą, skoro się ze mnie śmieją, to znaczy, że oni są fajni, a ze mną jest coś nie tak”.
Z czasem może zacząć wierzyć, że zasługuje na takie traktowanie, bo jest gorsze, bo nie jest tak fajne, ładne, mądre, „cool” jak jego oprawca.
Może idealizować osobę, która je krzywdzi – widzieć w niej kogoś silnego, ważnego, popularnego – a siebie postrzegać jako kogoś gorszego i nieważnego.
Hejt to doświadczenie, które może odezwać się przez całe życie
Nawet jeśli sytuacja się skończy, wspomnienia mogą wracać. Przy zmianie szkoły, klasy, pracy, w nowych relacjach – wszędzie tam, gdzie pojawiają się nowi ludzie – Twoje dziecko może pamiętać tamte wydarzenia.
Może pojawiać się lęk: „Co, jeśli znowu tak będzie?”, „Co, jeśli znowu mnie nie zaakceptują?”.
Dlatego tak ważne jest wsparcie, rozmowa i poważne traktowanie tego, czego doświadcza dziecko – i Ty razem z nim.
Twoje dziecko pamięta!
Pamięta, co je spotkało i z czym musiało się mierzyć. Różne rzeczy z tym związane mogą wracać jak bumerang w sytuacjach, które są w jakiś sposób podobne. Dlatego nawet po latach poznawanie nowych ludzi, wchodzenie do nowych grup może wywoływać lęk. To mogą być momenty, w których Twoje dziecko zachowa szczególną wrażliwość i będzie wymagało wsparcia.
Hejtu nigdy nie rozwiążesz sama
Niestety, to nie tak, że hejt można po prostu zignorować. To też nie tak, że możesz nauczyć swoje dziecko, żeby go ignorowało. Żeby realnie poradzić sobie z hejtem, trzeba włączyć w działanie szkołę, do której chodzi dziecko: wychowawcę, dyrektora, nauczycieli czy pedagoga – są niezastąpieni.
Rodzice przychodzący do mnie często mają obawy, że takie działanie jedynie pogorszy sytuację dziecka. TO BŁĄD! To, co może pogorszyć sytuację dziecka, to próba działania na własną rękę.
Kolejna sytuacja, z którą często mam do czynienia, to próba „zamiatania pod dywan”. Bo przecież „nic takiego się nie stało”. To zdanie często pada z ust nauczycieli, z którymi rozmawiają rodzice, czy – co chyba jeszcze bardziej przerażające – z ust dyrekcji. Niestety, z takim sposobem postępowania mam do czynienia w swoim gabinecie, i to wcale nierzadko.
Zdarza się też, że osoby pracujące z dzieckiem próbują przenieść winę z oprawcy na ofiarę. „Ofiara też nie jest bez winy” – to również słyszą rodzice zgłaszający problem hejtu.
Na szczęście mam wrażenie, że narasta społeczna świadomość, czym jest hejt, i takie sytuacje są coraz rzadsze.
Co więc można i powinno się robić, gdy dziecko doświadcza hejtu?
-
Miej świadomość, że sam/sama nie jesteś w stanie pomóc dziecku.
-
Reaguj – włącz szkołę, całe grono pedagogiczno-psychologiczne. Tylko takie działania mogą przynieść skutek.
-
Daj dziecku potrzebne mu wsparcie.
Zapewnij, że jesteś jego opoką i zrobisz wszystko, co trzeba, żeby realnie zmienić jego sytuację.
Nie oczekuj od niego, że od teraz „nauczy się reagować”, np. konfrontując się z oprawcą. -
Pamiętaj – Twoje dziecko myśli, że doświadcza hejtu, bo jest niewystarczające. Ale czy kiedyś pomyślałaś/pomyślałeś, kim są osoby, które je krzywdzą?
HEJT = ZAZDROŚĆ.
Niektórzy nienawidzą tych, którzy mają to, czego sami pragną.
Nie jest tak, że dziecko jest „niewystarczające”. Może po prostu ma coś, czego inni mu zazdroszczą, a skoro to jest poza ich zasięgiem, próbują to zniszczyć.
Tak, wiem, że to może wydawać się kontrowersyjne, trudne do zaakceptowania, ale niestety – tak to często wygląda.
-
To, że ktoś „jakoś wygląda”, nie znaczy, że „taki jest”.
Często dzieci doświadczające hejtu myślą, że oprawca jest fajny – jest popularny, wszyscy go lubią i się go słuchają. Skoro jest tak postrzegany, to „taki jest”.TO NIEPRAWDA!
Często to, co widzimy, jest odwrotnością tego, co ktoś naprawdę czuje.
Przykład: jeśli ktoś „czuje się głupi”, stara się mówić mądrze, podkreślać swoją inteligencję.
Dlaczego? Bo w ten sposób chce „ukryć” swój wewnętrzny kompleks. Im większy kompleks, tym większa potrzeba zamaskowania go i tym więcej wysiłku wkłada się w atakowanie innych.
Jest więc duża szansa, że oprawca czuje się gorszy od ciebie, a nie lepszy. Jeśli to zrozumiesz, dużo prościej będzie ci reagować.
-
Poszukaj dla siebie i dziecka kogoś, kto będzie potrafił wesprzeć zarówno ciebie, jak i Twoje dziecko.
PAMIĘTAJ – HEJT MOŻE PROWADZIĆ DO RÓŻNYCH ZABURZEŃ ZARÓWNO U TWOJEGO DZIECKA, JAK I U CIEBIE.
Podsumowując – jeśli Ty lub Twoje dziecko doświadczacie hejtu, nie bój się reagować i szukać pomocy. Najważniejszą osobą, która może w pierwszej kolejności pomóc dziecku, jesteś TY, Rodzic.
To, co możesz zrobić, to pokazać dziecku, że nie jest w tym samo, że wstydzić powinien się ten, kto je krzywdzi – a nie dziecko, które jest zranione.
Pokaż dziecku, że nie boisz się działać i reagować na to, co je spotyka.
To światełko w tunelu dla Twojego dziecka, które dzięki tej postawie zacznie rozumieć, że to nie ono jest winne, że ktoś chce je skrzywdzić – na co w żaden sposób nie zasłużyło – i że zło, którego doświadcza, ma swój początek, ALE I KONIEC.